Solar Energy Blog
0

Forum

Forum służy do wymiany pomysłów, uwag, spostrzeżeń, rozwiązań…
Zapraszamy do aktywnego udziału!
Przydatne skrót klawiszy:
alt+shift+h = pomoc edytora
alt+shift+z = dodatkowe menu edytora

 

WAŻNE: prośba ogromna o zakładanie nowych wątków, gdy pojawia się nowe zagadnienie. Aktualnie ciągną się pojedyncze tematy (“Kilka pytań nowicjusza”), które zaczęły się od uruchomienia falownika, a przeszły [wcale nie płynnie] do gwarancji i pomp ciepła. Jak Ci, którzy przyjdą po nas, mają się w tym odnaleźć???. Pytania nie związane z tematem danego wątku będą usuwane przez Administratora!

 

Nawigacja po forum
Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

ucięta moc

Page 1 of 2Next

Witam.

Od stycznia mam zamontowaną instalację Fronius 5.0 z panelami 6,1KW. Nie sądziłem, że tak dużo będę miał ucinanej wyprodukowanej energii, tzn. instalacja ucina mi prawidłowo przy 5,0KW i więcej nie przepuszcza (teraz to bym wziął na pewno inwerter 6.0, bo sądzę że panele są w stanie produkować prawie 6.0KW, ale odcina przy 5.0KW). W związku z czym mam pytanie czy jest jakaś możliwość, aby jakoś wykorzystać energię tą odciętą czyli powyżej 5.0? Czy może ona jest już bezpowrotnie marnowana, bo falownik nie przetworzy jej. A może przetwarza ją tylko nie wpuszcza do sieci.

A może można przeprogramować falownik 5.0 na 6.0, bo one różnią chyba się tylko oprogramowaniem?

W każdym bądź razie czy jest jakaś możliwość żeby nie marnować tej energii powyżej 5.0KW?

 

Witam.
W obecnym czasie mamy sytuację niskiej temperatury powietrza (a co za tym idzie i paneli) oraz dobrego nasłonecznienia więc moce osiągane przez panele są rzeczywiście wysokie. Sytuacja ta zmieni się wraz ze wzrostem temperatury zewnętrznej, że nie wspomnę o degradacji paneli za kilka lat.
Instalacja jest dobrze dobrana i nie ma co kombinować.
Pozdrawiam,

Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze tak będzie, ale trochę żal mi patrzeć jak się marnuje energia, więc stąd było moje pytanie o możliwości zagospodarowania tej "uciętej" energii. A nóż może ktoś znalazł na to sposób.

Możesz kupić mikroinwertery i pod nie podpiąć tą ilość paneli które generują ci górkę mocy w danym okresie, wtedy nic nie będzie odcinane ponad moc falownika. Ale pozostaje opłacalność takiej inwestycji i zabawę z tym związaną i dodatkowo zmieniają się parametry pracy falownika.

Niestety, teoria o przewymiarowaniu paneli względem falownika w praktyce się nie sprawdza, chyba że instalacje mają jakieś zacienienia lub odchylenia od południa, czy rozbicie na wschód - zachód. Ja miałem podobnie, a wiec 3,95 moc modułów i 3kw moc falownika w orientacji południowej. Kupiłem używany 3.7 , a w oparciu o 3.0 planuję rozbudować instalację chyba, że go sprzedam. Falownik 3.7 pracuje bardzo dobrze. Osiąga 100% mocy niejednokrotnie przed 11.00 do 15.00. Widać tak duże przewymiarowania są bez sensu.

Wedle jakiego okresu czasu to stwierdzasz?

Ja bym powiedział że każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.

Ze względu na starzenie się ogniw krzemowych  moc wyprodukowana z modułów niestety, z czasem się zmniejsza, a że trafiają się dni chłodne a słoneczne i produkcja się polepsza, to nie oznacza, ze przewymiarowanie jest bez sensu.

Krzysztof Wierzchoś has reacted to this post.
Krzysztof Wierzchoś

Podrzuć wykresy z dni w których ucina.

U ciebie przewymiarowanie w pierwszym etapie 3KW/3,95kW było na poziomie ponad 31%. Teraz w proporcji 3,7kW/3,95kW masz przewymiarowanie na poziomie około 7%. Przy instalacjach skierowanych idealnie na południe o dobrym kącie nachylenia paneli to przewymiarowanie robi się do 20%. Dodałbym jeszcze czynnik opustu za tzw magazynowanie energii w sieci energetycznej, obecnie pobierają 20% a co będzie później tego nie wie nikt...

Witam

Mój wykres w załączniku z dnia 01.06.2020r odcinało między godzinami 11-15 (temperatura w tym czasie ok. 20stopni). Faktycznie jak 12.06.2020r było bardzo gorąco  około 30 stopni to przy bezchmurnym niebie ucinało tylko między godzinami 12-14. Czyli sprawdza się zasada, że czym chłodniej to produkuje więcej, czyli kwiecień, maj, ale znowu są wtedy krótsze dni więc wychodzi podobnie. Jak na razie najwięcej wyprodukowało mi w kwietniu 981KW, w maju już mniej 842 kW, a czerwiec się okaże na razie w połowie miesiąca mam 436kW. Natomiast od początku roku do dnia dzisiejszego 3420kW, więc przypuszczam że w skali roku wyjdzie mi ok. 7000kW, czyli po przeliczeniu zużytej na bieżąco i odzyskanej 0,8 z energetyki, pewnie ok. 6200kW. Myślę że to jest dobry wynik, bo to i tak więcej niż zużywam w skali roku - w zeszłym roku zużyłem ok 5000kW.

Tak z obserwacji sądzę że gdybym miał inverter 6.0 zamiast 5,0 mógłbym zyskać ok. 300kW w skali roku, czy to dużo? Ciężko powiedzieć, każdego kW szkoda, że ucieka, tym bardziej że jak się okazało już po zamontowaniu instalacji różnica w cenie invertorów była w granicach 200zł (bo podobno to tylko różnica w oprogramowaniu, poza tym niczym się nie różnią), a sądzę że gdybym się uparł to w tej samej cenie miałbym większy inverter, ale nikt mnie nie uświadomił że tak będzie ucinało - mówili mi że trzeba minimum 20% przewymiarować, więc tak zrobiłem i  teraz sobie oglądam wykresy spłaszczone. Może kiedyś udostępnią "softa"do zmiany mocy invertora :).

Jeszcze jednym spostrzeżeniem chciałbym się podzielić. Po zamontowaniu fotowoltaiki został wymieniony mi licznik na taki który liczy wszystko, czyli między innym "energię bierną" i wcale nie jest jej mało bo jest jej już ok. 1400kVArh (kod 881 w liczniku) przy 3420kW energii czynnej. do tej pory nie miałem na rachunku opłaty za energię bierną (podobno gdy stosunek energii biernej do czynnej przekroczy 0,4 to wtedy mogą naliczyć, a u mnie jest na granicy) , ale kto wie czy kiedyś nie zaczną za nią liczyć, na razie się o tym nie mówi bo stare liczniki nie miały możliwości zliczania "energi biernej", więc to by było niesprawiedliwe, że od jednych by pobierali opłatę a od innych nie. Tylko że jak za jakiś czas będzie nas dużo z wymienionymi licznikami, to kto wie, czy nie pokuszą się na naliczanie za "energię bierną" (bez względu na stosunek energii biernej do czynnej) i wtedy oszczędności znikną, bo za 1kVArh jest ok 0,6zł. Najdziwniejsze jest to że nie mam pojęcia co powoduje jej produkcję? czy sam inwerter, czy inne urządzenia w domu, ale jakie? jedni mówią, że kuchenka indukcyjna, inni że diody LED, a mamy ich coraz więcej w domu, niby z oszczędności, żarówki LED, telewizor LED, itp. To takie moje "rozkminianie" na inny temat.

Dodane pliki:
  • 20200615_201042.jpg

Jak ci to przeszkadza to pomyśl o wymianie na taki większy lub zamontowaniu do tych nadmiarowych mikroinwertery.

Page 1 of 2Next